W środku spokojnego osiedla doszło do niecodziennego zdarzenia, które wzbudziło zainteresowanie lokalnej społeczności. Policjanci z pierwszego komisariatu, dzięki skrupulatnie zebranym informacjom, odkryli, że za zniszczenie trzech kabli zasilających odpowiada jeden z mieszkańców. 42-letni mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany wczoraj po południu.
Przełom w śledztwie
Podczas czynności śledczych, funkcjonariusze zdołali udowodnić, że do przestępstwa doszło 28 lipca bieżącego roku. Straty oszacowano na niemal 970 złotych, co było poważnym ciosem dla lokalnej społeczności, zależnej od infrastruktury elektrycznej. Dochodzenie wykazało, że motywem działania sprawcy była osobista niechęć do sąsiadki, z którą od jakiegoś czasu toczył spór.
Motywy i przyznanie się do winy
Podczas przesłuchania, mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu. Wyjaśnił, że konflikt z sąsiadką narastał od dłuższego czasu, a kulminacją była jego podejrzliwość co do kamer monitorujących, które według niego rejestrowały nie tylko teren posesji sąsiadki. Frustracja przerodziła się w czyn, który teraz będzie miał swoje konsekwencje prawne.
Konsekwencje prawne
Cała sprawa zakończy się przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna, jeśli zostanie uznany winnym, może spędzić za kratkami nawet 5 lat. Tak poważna kara ma na celu nie tylko ukaranie sprawcy, ale również odstraszenie innych od podobnych działań. Mieszkańcy osiedla mają nadzieję, że takie incydenty nie będą się powtarzać, a społeczność znów stanie się spokojnym miejscem do życia.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu
