W ostatnim czasie na ulicach niektórych miast Dolnego Śląska pojawiły się tak zwane patrole obywatelskie. Formacje te, działające w miastach takich jak Polkowice, Lubin czy Głogów, wzbudziły spore kontrowersje. Władze policji jednoznacznie podkreślają, że tego rodzaju inicjatywy są nieformalne i ich działania mogą być niezgodne z prawem. Jak sytuacja wygląda w Wałbrzychu? O szczegóły zapytaliśmy komendanta miejscowej policji.
Perspektywa wałbrzyskiej policji
Podinspektor Krzysztof Lewandowski, komendant wałbrzyskiej policji, wyjaśnia, że choć w Wałbrzychu nie odnotowano podobnych grup, warto zwrócić uwagę na fakt, iż ich działalność nie ma umocowania prawnego. Policja stanowczo odcina się od współpracy z tymi formacjami, podkreślając, że jedynie organy państwowe posiadają uprawnienia do podejmowania interwencji.
Znaczenie praworządności
Lewandowski zwraca uwagę na istotę przestrzegania prawa przez obywateli i podmioty do tego powołane. Jedynie funkcjonariusze policji mają prawo do podejmowania działań interwencyjnych. Działalność samozwańczych grup naruszałaby tę zasadę. Kluczowe jest, aby interwencje były przeprowadzane w sposób zgodny z prawem, z poszanowaniem wszystkich praw obywatelskich.
Ostrzeżenie dla mieszkańców
Komendant apeluje do mieszkańców, aby zgłaszali wszelkie przypadki działania takich grup. Każda osoba, która napotka nielegalne działania samozwańczych „patroli obywatelskich”, powinna niezwłocznie poinformować policję. Organy ścigania są jedynymi instytucjami uprawnionymi do podejmowania działań zgodnie z prawem, zapewniając tym samym bezpieczeństwo i poszanowanie praw obywateli.
Dyskusja na temat patroli obywatelskich nabrała szczególnego znaczenia w kontekście rosnącej liczby nielegalnych imigrantów w pobliżu zachodniej granicy Polski. Wydaje się, że pojawienie się tych grup w miastach Dolnego Śląska jest odpowiedzią na te wyzwania, jednak podejmowane przez nie działania budzą wiele wątpliwości co do ich zgodności z obowiązującym prawem.