Złodzieje w mundurach: kradli kable jak prawdziwi robotnicy

Wczorajsze popołudnie w Wałbrzychu przyniosło spektakularne zatrzymanie czterech mężczyzn, którzy próbowali dokonać kradzieży kabli telekomunikacyjnych. Cała akcja miała miejsce na placu budowy w pobliżu ulic Sikorskiego i Beethovena, gdzie złodzieje, przebrani za robotników, próbowali niepostrzeżenie realizować swoje przestępcze plany.

Przebieg wydarzeń

Mężczyźni, w wieku od 18 do 45 lat, posłużyli się sprytnym kamuflażem. Ich ekwipunek obejmował kamizelki odblaskowe, stację nadawczo-odbiorczą i dostawczy samochód z napisem „zaopatrzenie” oraz światłami ostrzegawczymi. Mieli nadzieję, że taki wygląd pozwoli im nie wzbudzać podejrzeń.

Plan kradzieży

Grupa miała na celu wycięcie kabli z zamiarem późniejszej sprzedaży. Działali już drugi dzień z rzędu, jednak tym razem prawdziwi pracownicy budowy zauważyli nielegalną działalność i zaalarmowali służby. Straty wynikające z ich działań oszacowano na około 15 tysięcy złotych. Co więcej, okazało się, że oprócz kabli telekomunikacyjnych, skradziono także dwie rury wodne.

Zatrzymanie i dalsze działania

Po przybyciu policji, wszyscy czterej mężczyźni zostali aresztowani. Najmłodszy członek grupy usłyszał zarzuty już tego samego dnia. Trzej starsi podejrzani noc spędzili w policyjnym areszcie, gdzie następnego dnia przeprowadzono z nimi dalsze czynności procesowe.

Konsekwencje prawne

Każdemu z zatrzymanych grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Ostateczna decyzja w sprawie ich losu należy teraz do sądu, który zdecyduje o wymiarze kary dla każdego z oskarżonych.