Wałbrzych: Uczniowie wracają do szkół, ale braki kadrowe wciąż niepokoją

Rok szkolny w Wałbrzychu rozpoczął się z powrotem do szkolnych murów dla ponad 13 tysięcy uczniów, w tym 747 pierwszoklasistów. Pomimo tej liczby, szkoły borykają się z poważnym problemem braku nauczycieli, co stawia pod znakiem zapytania jakość edukacji.

Kryzys kadrowy w wałbrzyskich szkołach

Pod koniec sierpnia w szkołach w Wałbrzychu brakowało obsady na około 25 etatów, co przekłada się na 370 godzin tygodniowo niezagospodarowanego czasu dydaktycznego. Brak nauczycieli dotyka nie tylko przedmiotów ścisłych, takich jak matematyka czy chemia, ale przede wszystkim tych, które wymagają szczególnego zaangażowania, jak psychologia czy pedagogika. Szczególnie dotkliwe są braki w terapii i rewalidacji, gdzie brakuje blisko 100 godzin tygodniowo, a także w szkolnictwie zawodowym, z wolnymi 120 godzinami tygodniowo.

Ratowanie sytuacji prowizorycznymi rozwiązaniami

W odpowiedzi na braki kadrowe, dyrektorzy szkół zmuszeni są do zatrudniania emerytów i studentów na doraźne godziny. Takie rozwiązania są jednak dalekie od ideału. Nauczyciele często muszą brać nadgodziny, co prowadzi do przeciążenia pracowników i obniżenia jakości nauczania. W efekcie cierpią na tym uczniowie, którzy nie otrzymują odpowiedniego wsparcia i edukacji.

Niedostateczne wynagrodzenia

Mimo że rząd ogłasza 30-procentowe podwyżki płac nauczycieli, problem niskich wynagrodzeń pozostaje nierozwiązany. Pensje początkujących nauczycieli są tylko nieznacznie wyższe od płacy minimalnej, co skutecznie odstrasza młodych ludzi od pracy w tym zawodzie. Obecnie zaledwie 5% nauczycieli w Polsce to osoby poniżej 30 roku życia. Dodatkowo biurokracja, stres i brak prestiżu zawodowego zniechęcają potencjalnych kandydatów do podjęcia pracy w oświacie.

Konsekwencje dla uczniów i potrzeba zmian systemowych

Najbardziej poszkodowane są dzieci, które potrzebują specjalistycznej opieki, jak terapia czy pomoc psychologiczna. W Wałbrzychu brakuje osób, które mogłyby prowadzić tego rodzaju zajęcia. Eksperci podkreślają, że bez systemowych reform, takich jak stypendia dla młodych nauczycieli i działania odbudowujące prestiż zawodu, sytuacja nie ulegnie poprawie. Każdy nowy rok szkolny rozpocznie się tym samym problemem, co negatywnie wpłynie na przyszłość edukacji.