W niewielkiej miejscowości Dobromierz doszło do zdarzenia, które mogło zakończyć się tragicznie. 46-letnia kobieta prowadziła samochód w sposób zagrażający innym uczestnikom ruchu drogowego, co mogło mieć katastrofalne skutki. Sytuację uratował jednak st. sierż. Marcin Malczewski, dzielnicowy z Wałbrzycha, który mimo że nie był na służbie, zareagował zdecydowanie.
Interwencja po służbie
Policjant zauważył, że kobieta prowadziła samochód w niekontrolowany sposób, od krawędzi do krawędzi jezdni. Kiedy auto zjechało na pobocze, Malczewski nie stracił ani chwili. Zatrzymał pojazd i odebrał kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę. Od kierującej wyczuwalna była silna woń alkoholu, co wzbudziło jego podejrzenia.
Szybka reakcja służb
Na miejsce wezwano patrol z Posterunku Policji w Dobromierzu. Funkcjonariusze szybko potwierdzili przypuszczenia dzielnicowego – badanie alkomatem pokazało zawartość alkoholu w wysokości 2,62 promila. Kobieta, mieszkanka Dobromierza, natychmiast straciła prawo jazdy i została przewieziona do policyjnej celi w Wałbrzychu.
Konsekwencje prawne
Przed południem kobieta ma zostać przesłuchana i usłyszeć zarzuty. Ponieważ samochód, którym podróżowała, nie należał do niej, istnieje możliwość orzeczenia przepadku równowartości pojazdu przez sąd. Kobieta może stanąć przed groźbą surowych konsekwencji, w tym kary więzienia do 3 lat, zakazu prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat oraz wysokiej grzywny.
Bezpieczeństwo na drodze
To zdarzenie przypomina o ogromnej odpowiedzialności, jaka spoczywa na kierowcach i o tym, jak ważna jest czujność służb, także poza godzinami pracy. Dzięki szybkiej reakcji st. sierż. Malczewskiego udało się zapobiec potencjalnej tragedii na drodze. Jego postawa jest przykładem na to, że nawet po godzinach można mieć wpływ na bezpieczeństwo innych.