W Wałbrzychu rozegrała się historia, która ukazuje, jak łatwo można wprowadzić w błąd instytucje finansowe — przynajmniej na krótką metę. 26-letnia kobieta dokonała serii nieprawdziwych zgłoszeń reklamacyjnych, które początkowo przyniosły jej korzyści finansowe. Pierwsza z prób oszustwa miała miejsce 26 maja 2025 roku, kiedy to kobieta zgłosiła nieprawidłowości w dwóch transakcjach BLIK. Rzekome błędy w operacjach, które sama wcześniej zatwierdziła, przyniosły jej zwrot w wysokości 657,53 złotych.
Kolejne działania oszustki
Następny incydent zdarzył się 6 lipca 2025 roku. Kobieta znów podjęła próbę oszukania banku, tym razem zgłaszając, że przelew natychmiastowy na kwotę 2000 złotych odbył się bez jej zgody. Bank, nieświadomy podstępu, ponownie zwrócił jej środki. Wydawało się, że jej plan działa bez zarzutu.
Nieudana próba i konsekwencje
Jednak nie wszystkie jej działania zakończyły się sukcesem. 3 sierpnia 2025 roku kobieta próbowała zgłosić fałszywą reklamację dotyczącą transakcji kartą płatniczą, które miały miejsce od 7 do 15 lipca, na kwotę 1574,15 złotych. Tym razem systemy bezpieczeństwa banku zadziałały poprawnie, a reklamacja została odrzucona. Bank, podejrzewając nieuczciwość, zgłosił sprawę na policję.
Skutki prawne i możliwe sankcje
26-latka została oskarżona o dwa przypadki oszustwa oraz jedno usiłowanie oszustwa, zgodnie z art. 286 § 1 oraz art. 13 § 1 w związku z art. 286 § 1 Kodeksu karnego. Te przestępstwa mogą skutkować karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Cała sytuacja pokazuje, jak istotne są zabezpieczenia w instytucjach finansowych i jak poważne mogą być konsekwencje prób oszustwa.
Informacje o tym przypadku przekazał kom. Marcin Świeży, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu
